Rejestracja jest bezpłatna. Może się także zdarzyć, że hotel, w którym przebywasz, zrobi to za Ciebie – warto o to zapytać. W przypadku braku dokonania meldunku, na granicy przy wyjeździe zapłacimy 300-350 AZN kary. Dzięki ogromnej gościnności moich przyjaciół, nie musiałam korzystać z hotelu podczas pobytu w Azerbejdżanie.Azerbejdżan to malowniczy kraj położony pomiędzy górami a ogromnym jeziorem, z niezwykle zróżnicowanym krajobrazem i ciekawą kulturą. Stolica, Baku, jest od lat chętnie odwiedzanym przez turystów miejscem. Nieco mniej gości dociera do miejsc położonych na uboczu. Azerbejdżan to z pewnością inspirujący kierunek podróży, choć jej organizacja może być nieco trudniejsza niż w przypadku wyjazdu do typowo turystycznego państwa. Co trzeba zobaczyć i czego należy doświadczyć w Azerbejdżanie? Czy to bezpieczne miejsce i jak dobrze przygotować się do podróży? Azerbejdżan: historia i atrakcje Azerbejdżan to państwo islamskie położone w regionie Kaukazu Południowego. To granica pomiędzy wschodnią Europą a zachodnią Azją. Językiem urzędowym jest azerski, a stolica państwa to miasto Baku. Ten niewielki, położony pomiędzy Rosją, Gruzją, Armenią, Iranem i Turcją kraj zamieszkuje około 9 822 000 osób. Azerbejdżan to bardzo zróżnicowany kraj. Ma szeroką linię brzegową i dostęp do Morza Kaspijskiego (największego jeziora świata), na północy wznosi się pasmo Wielkiego Kaukazu, a centrum zajmują rozległe równiny. Jeśli chodzi o Azerbejdżan mapa i krajobraz są niezwykle różnicowane. Ten nieco jeszcze egzotyczny kraj przyciąga wielu turystów, zwłaszcza zakochanych w niecodziennych celach i miejscach. Teren dzisiejszego Azerbejdżanu był w toku historii zamieszkiwany przez rozmaite grupy i ludy. Po podboju przez Arabów (VII – VIII w.) na tym obszarze rozprzestrzenił się islam. W ciągu następnych wieków krajem władali Turkowie, Mongołowie, aż w końcu na początku XIX wieku Azerbejdżan stał się częścią Imperium Rosyjskiego. Zaś w 1918 roku państwo stało się pierwszym demokratycznym państwem muzułmańskim, przyjmując nazwę Demokratyczna Republika Azerbejdżanu. Wolność nie trwała długo – już w 1920 państwo przejęła Armia Czerwona i na długo stało się ono częścią państwa radzieckiego, a następnie ZSRR. Po wielu działaniach na rzecz wolności, prowadzonych głównie na terenie Iranu, 30 sierpnia 1991 Azerbejdżan ogłosił niepodległość, która została uznana rok później. Od tamtej pory aż do dziś pastwo toczy wojnę o Górski Karabach z Armenią. Jeśli chodzi o Azerbejdżan mapa polityczna nie została więc jeszcze ostatecznie ustalona.
Północny Azerbejdżan to kraina malowniczych gór i czystych plaż. Największą atrakcją będzie jednak zetknięcie się z ginącymi kulturami: potomkami plemion albańskich w Xinaliq (Hinalug), górskimi Żydami ze słynnej Krasnej Slobody czy dagestańskimi Lezginami. Po kulturowych odkryciach czeka nas wypoczynek w kurorcie Nabran na wybrzeżu Morza Kaspijskiego.
Wybierając się do Azerbejdżanu wiedzieliśmy, że czeka na nas destynacja dosyć oryginalna. Azerbejdżan był dla nas krajem bardzo łaskawym i przyjemnym i całościowo ocenilibyśmy to państwo bardzo pozytywnie. Kraj ten jest krajem kontrastów. Z jednej strony niesamowicie nowoczesna, rozwinięta stolica z „palącymi się” drapaczami chmur w roli głównej. Z drugiej strony górskie wioski, gdzie ludzie wciąż nie mają dostępu do bieżącej wody, a do budowy domów użyto krowich odchodów. W pamięć zapadły nam właśnie te przepiękne, górskie miejscowości, które jeszcze nie tak dawno były totalnie odcięte od „normalnego” funkcjonowania. Nam, jako ludziom lubiącym naturę i nie przepadającym za stolicami, ta druga część kraju spodobała się najbardziej i w tym wpisie skupimy się właśnie na górskich wioskach takich jak Xinaliq oraz Laza. Jest to dla kwintesencja tego, co warto zobaczyć w Azerbejdżanie. Kiedy najlepiej jechać do Azerbejdżanu? Zanim przejdziemy do tego co zobaczyć w Azerbejdżanie krótki wstęp. Jeśli chodzi o Lazę i Xinaliq najlepszym (bo najcieplejszym!) czasem na wyjazd będzie okres między późną wiosną a wczesną jesienią. Wtedy też drogę do górskich miejscowości będzie łatwiej pokonać samochodem. Chociaż widzieliśmy kiedyś w internecie zdjęcia Xinaliq z górami w tle pokrytymi śniegiem i był to widok obłędny. My Kaukaz odwiedziliśmy we wrześniu i w górach było już chłodno – ale za to pusto i przepięknie. Jeśli ciekawi cię jakie inne destynacje możesz odwiedzić jesienią, zerknij do tego wpisu . Co zobaczyć w Azerbejdżanie? Laza i Xinaliq. Jak dostać się do Lazy i Xinaliq? Są dwie opcje. Pierwsza z nich zakłada dostanie się autobusem z Baku do miasta Quba. Busy odjeżdżają z Międzynarodowego Terminalu Dworca Autobusowego, pierwszy o 9, a potem co godzinę aż do 17. Taka podroż zajmie troszkę ponad 3 godziny i powinna kosztować maksymalnie 15 zł od osoby. Z Quba zarówno do Xinaliq jak i do Lazy można dostać się taksówką. Ceny zaczną się od kilkudziesięciu złotych. Sugerujemy poszukać kierowcy na miejscu i koniecznie targować się! Z tego co wiemy można spróbować też autostopu. My nie możemy wypowiedzieć się ze swojego doświadczenia, bo sami skorzystaliśmy z tej drugiej opcji, czyli wypożyczenia samochodu. Samochód wypożyczyliśmy w firmie Karavan rent a car. Zachęciła nas ocena 5,0 w googlach (średnia z kilkuset ocen!) i nie zawiedliśmy się. Najtańsza opcja kosztuje 45 manatów (105 zł) za dzień już z ubezpieczeniem. Samochodem do Quby dostaniesz się w 2,5 godziny a stamtąd zarówno do Lazy jak i do Xinaliq czeka cię godzina jazdy z pięknymi widokami. Cieszymy się, że skorzystaliśmy z tej opcji, bo dała nam dużą swobodę poruszania się! Jazda po azerskich drogach również była bezproblemowa, chociaż zaraz przy wyjeździe z Baku przytrafiła nam się taka sama sytuacja jak w Maroku. Mianowicie policjant zatrzymał nas i próbował wmówić, że przekroczyliśmy prędkość i musimy zapłacić mu pieniądze. Na szczęście pracownik wypożyczalni ostrzegał nas od razu przed takimi sytuacjami. Mówił żeby pod żadnym pozorem nie płacić, bo jest to zwykła próba wyłudzenia pieniędzy. To właśnie dzięki niemu tym razem się nie nabraliśmy i odmówiliśmy, Policjant po prostu kazał nam odjechać, a sam wrócił do radiowozu. Zgadujemy, że jest to częsta praktyka więc przekazujemy to ostrzeżenie dalej. Pod żadnym pozorem nie płać takich łapówek, a ewentualne „mandaty” za twoje fikcyjne przewinienia niech wysyłają do wypożyczalni. Czas na górskie wioski! Chcesz dowiedzieć się dlaczego jest to coś co trzeba zobaczyć w Azerbejdżanie? Czytaj dalej! Xinaliq - piękna górska wioska w Azerbejdżanie Droga do Xinaliq Przed samym wyjazdem do wioski postanowiliśmy przystanąć na chwilę w przydrożnym sklepie i obkupić się w co ciekawsze wypieki (takie chore uzależnienie od słodkich bułek). Nie był to zbyt dobry pomysł, bo najzwyczajniej w świecie nie mieliśmy ani czasu ani okazji, żeby zjeść i nie zwrócić ich w dojazdowa do Xinaliq to coś co zrobiło na nas chyba jeszcze większe wrażenie niż sama wioska. Nawet ciastka, które udało nam się skonsumować dopiero na miejscu, nie spowodowały u nas takiego skoku serotoniny. Co prawda sama jezdnia jest już utwardzona (nie zawsze tak było), jednak to jak jest zlokalizowana powoduje chwilami rozstrój żołądka. Przejazd przez wąski kanion, następnie pod półką skalną znajdującą się jakieś pół metra nad samochodem, a następnie przejeżdżanie kilkadziesiąt centymetrów od kilkuset metrowej skarpy robi piorunujące wrażenie. Na dotarcie na miejsce przeznacz sobie znacznie więcej czasu niż wynikałoby to z nawigacji. Naprawdę nie sposób jest się co chwile nie zatrzymywać żeby chłonąć widoki. Droga jest po prostu przepiękna i nigdy wcześniej z czymś takim się nie spotkaliśmy. Im bliżej wioski tym widoki robią większe wrażenie. Szczypaliśmy się nawzajem, bo nie mogliśmy uwierzyć, że to naprawdę Azerbejdżan, bo takich emocji się tam zwyczajnie nie spodziewaliśmy. O wiosce O miasteczku przeczytaliśmy wcześniej sporo i właśnie to skłoniło nas do umieszczenia tej wioski na szczycie naszej listy tego, co zobaczyć w Azerbejdżanie. Xinaliq, czy inaczej Hinalung, jest jedną z najstarszych osad na świecie gdzie ludzie żyją nieprzerwanie od kilku tysięcy lat. Jest to również najwyżej położona wioska w Azerbejdżanie (2300 metrów Droga łącząca Hinalung z resztą kraju powstała dopiero w latach 60-tych, wcześniej miejsce to było praktycznie odcięte od reszty świata. Część mieszańców wciąż posługuje się językiem chinalugijskim, który jest niepodobny do języków z żadnej innej grupy językowej. W szkole gdzie uczy się zaledwie garstka uczniów lekcje tego dialektu są nadal z porządną drogą do Xinaliq dotarła cywilizacja. Rzeczywiście wioska ta po części wciąż oddaje to jaka była kiedyś, jednak jej sława robi swoje. Na miejscu porozmawiasz z ludźmi po angielsku (choć z tymi młodszymi znacznie lepiej idzie się dogadać), a w niektórych domach zastaniesz nawet słabe wifi. Domki mimo, że wybudowane z krowiego wysuszonego łajna przykryte są już wszechobecną blachą falistą, a nie sianem jak było kiedyś. Jedyne co nie zmieniło się na miejscu od lat to brak kanalizacji (przynajmniej w gospodzie, której spędziliśmy noc) i jeżeli nigdy nie załatwiałeś się na „Małysza” na miejscu będziesz miał ku temu co podobało nam się najbardziej w tym miejscu to spokój i obłędne wręcz widoki. Mieszkańcom pewnie się opatrzyły, ale i tak wieczorami stoją na zboczach gór i wpatrują się w chmury. Jest w Hinalungu coś co wręcz chwyta za gardło. Może fakt, że wraz z cywilizacją i turystką, która wręcz wdziera się do tej wioski, uciekają z niej historia i dawne zwyczaje. Oczywiście wiemy, że taka jest kolej rzeczy i nie możemy wymagać żeby było inaczej. A ciebie zachęcamy do odwiedzenia tego świata póki jeszcze wygląda tak jak teraz. Jeśli zastanawiasz się wciąż co zobaczyć w Azerbejdżanie – niech ta górska wioska powędruje na szczyt twojej listy. Nocleg w Xinaliq Jeżeli postanowisz zostać na noc, gospodarz domu, w którym będziesz nocował ugości cię najlepiej jak będzie mógł. Jak znaleźć taki nocleg? My po dotarciu do miasta i wyjściu z samochodu zapytaliśmy po prostu pierwszej napotkanej osoby. Jeśli nie zapytasz sam to i tak w końcu ktoś zapyta ciebie. Za nocleg z posiłkami zapłaciliśmy 50 manatów co daje jakieś 115 zł. Nie targowaliśmy się. Spaliśmy na ziemi, na materacach i grubych kołdrach. Do jedzenia dostaliśmy ser, kwaszonki, ziemniaki, a do popicia coś, co przypominało maślankę. Co prawda trochę obawialiśmy się tego połączenia, jednak okazało się całkiem trafne, smaczne i o dziwo – nie spowodowało rychłego przeczyszczenia. Byliśmy tam we wrześniu i w nocy w domu było już raczej chłodno, jednak gospodarze wciąż donosili nam gorącą herbatę z dużą ilością cukru. Porozumiewaliśmy się z nimi dzięki google translatorowi. Nie mieliśmy ciepłej wody, a toaleta była na Hinalung to miejsce turystyczne? I tak, i nie. W ciągu dnia turyści przyjeżdżali taksówkami i małymi busami, zachowując się nierzadko jakby trafili do zoo. Bardzo nie podobało nam się na przykład fotografowanie mieszkańców, nawet nie pytając o ich pozwolenia. Po strzeleniu kilku fot, wsiadali do aut i odjeżdżali. Poczuliśmy niesmak. Proszę – nie przyjeżdżaj tam tylko na pięć minut. Nie planuj swojej wizyty tak żeby składała się głównie z wyjścia z samochodu, zrobienia pięciu zdjęć i powrotu do Baku. Na noc nie został chyba nikt oprócz nas, bo na turystów nie natrafiliśmy ani podczas naszego wieczornego ani porannego spaceru. Może warunki nie są idealne, ale skoro ludzie spędzają tak całe życie to i tobie korona z głowy nie spadnie jak prześpisz się tak jedną noc. Warto. Warto choćby dla zostawienia pieniędzy w lokalnej społeczności. Laza - Azerbejdżan poza szlakiem Noc poprzedzającą wizytę w tej miejscowości spędziliśmy w mieście Quba, w przydrożnym Otelu Oskar. Tak, dobrze przeczytałeś i to nie pomyłka. Po fakcie doszliśmy do wniosku, że raczej celowo miejsce to nie jest nazwane Hotelem, Motelem czy też schroniskiem. Jeżeli będziesz chciał udać się do Lazy wczesnym rankiem, prawdopodobnie staniesz przed decyzją czy aby nie spędzić nocy właśnie w tym miejscu. My nie polecamy tam spać, chociaż w pełnym umundurowaniu i czapkach na głowach dało się jakoś te kilka godzin wytrzymać. Nie złapaliśmy wesz, pluskwy nas nie pogryzły, nikt nas nie okradł, ani nie zabił. Tym, którzy wymagają od życia czegoś więcej – stanowczo odradzamy. Droga do Lazy Miejsce to zlokalizowane jest niecałą godzinę drogi od najbliższej większej miejscowości – Quba. Droga prowadząca do Lazy nie jest tak oszałamiająca jak ta do Xinaliq, ale umówmy się – tu też oczy nie bolą. Spokojna droga, górki, na których zlokalizowane są wyciągi narciarskie oraz przepiękne widoki to norma w tych rejonach. Sam dojazd jest raczej spokojny choć do końca nie wiadomo, gdzie tak właściwie znajduje się miejsce docelowe. Dopiero w ostatnim momencie wyłania się zza góry i można wtedy odetchnąć z ulgą. O wiosce Laza nie należy raczej do metropolii, kilkadziesiąt domków, jedna mała kapliczka, spora ilość owiec i jeden sklepik gdzie można kupić gumy Turbo – to tak właściwie wszystko co zobaczysz na miejscu. Laza jest mała i naprawdę mamy na myśli „mała” – mieszka tu w porywach do 170 osób. Ulokowana jest w otoczeniu zapierających dech w piersiach gór Kaukazu. W niedalekiej odległości od centrum znajduje się coś co wygląda na straż graniczną, bądź bazę wojskową. Nie za bardzo wiedzieliśmy co to może być, a panowie z długą bronią raczej śmiechem odpowiadali nam na to czy możemy przejść dalej. Nie mogliśmy, jednak spacerowanie po okolicy było już wystarczającą przygodą i ucztą dla zmysłów. Szczególnie zmysłu wzroku! Miejscowość nie ma zasięgu, stąd jeśli wybierasz się tam na noc daj wcześniej znać mamie. Wieczorem kiedy słońce zachodzi za góry jedyne na co możesz się nastawić to na walkę z ostrym cieniem mgły. Słońce do wioski zagląda rzadziej niż polski rząd do konstytucji, stąd bardzo polecamy zostać tam na noc i spróbować się wczuć w życie panujące tam na miejscu. Jeśli ktoś spyta nas co koniecznie zobaczyć w Azerbejdżanie – chórem powiemy, że Lazę! Osobiście Laza podobała nam się najbardziej z całego Azerbejdżanu. Może to ci panowie w garniturach stojący pośrodku drogi i żywo o czymś dyskutujący. Może gęsta mgła, która usiadła nad cała wioską stwarzając niesamowity, tajemniczy klimat. A może cisza, spokój i obłędne widoki. Po prostu to wszystko złożyło się na kombinację, którą ciężko wyrzucić z głowy. Do dzisiaj śmiejemy się z momentu kiedy nasz gospodarz otworzył swój sklepik (chyba jedyny w mieście) a zobaczywszy to kilkuletni chłopiec tak się ucieszył, że biegnąc do niego pogubił po drodze swoje buty. A co kupił? Gumy turbo! Nocleg w Lazie Sam nocleg spędziliśmy u pierwszego gospodarza w mieście, który ma dom praktycznie na wjeździe więc go nie przegapicie. Jest on też właścicielem tego właśnie sklepiku z gumami turbo. Okazał się to świetny wybór! Za 55 manatów (125 zł) dostaliśmy do swojej dyspozycji cały domek z pełnym wyżywieniem. Jedzenie było bardzo smaczne, świeżo przygotowane i nie było problemu z menu wegetariańskim. W domku mieliśmy do dyspozycji farelkę dzięki czemu nie zamarzliśmy nocą. Tak jak w XInaliq widzieliśmy turystów w ciągu dnia, tak tutaj przez dwa dni nie widzieliśmy nikogo! Wrzesień to oczywiście nie jest szczyt sezonu, ale myślimy, że wciąż świadczy to o tym, że Laza nie jest typową destynacją. Może dlatego zachowuje taki świetny klimat. Jeżeli myślisz o wyjeździe na Kaukaz i o tym co zobaczyć w Azerbejdżanie, nie zapomnij odwiedzić tych dwóch miejsc. Zwiedzanie tego kraju bez zajrzenia do Xinaliq i Laza nie byłoby pełne. Te dwie obłędnie piękne i autentyczne wioski do teraz kojarzą nam się z niesamowitym relaksem i pięknem. Właśnie po to podróżujemy – żeby odkrywać takie perełki. Zostaw komentarz
6. Lincoln Memorial. Lincoln Memorial to jedno z piękniejszych miejsc w Waszyngtonie. Wspaniały pomnik jednego z największych prezydentów Stanów Zjednoczonych jest ulubionym miejscem turystów. 7. Jefferson Memorial. Jefferson Memorial to kolejny piękny pomnik, który warto zobaczyć w Waszyngtonie. Znajduje się w pięknej okolicy, nad Baku, jak większość stolic, nigdy nie plasowało się wysoko na liście naszych podróżniczych marzeń. Odwiedzane więc bez oczekiwań okazało się być miastem niezwykle ciekawym, przyjemnym i – zdaje się – przez turystów z zachodniej Europy miejscem jeszcze nieodkrytym i niedocenionym. Położone na styku Europy i Azji przyciąga głównie turystów z Rosji i Bliskiego Wschodu i tym samym, w przeciwieństwie do sąsiedniej Gruzji, Azerbejdżan z rzadka staje się celem polskich podróżnych. Jakie więc atrakcje czekają na przybyłego do azerbejdżańskiej stolicy turystę? Czego tam spróbować, gdzie spać i jak poruszać się po mieście?***Spis treści1 Szerokimi torami do Baku2 Co warto zobaczyć w Baku? Nasza lista 10 i więcej Centrum kultury Hejdar Flame Meczety Bibi Heybat oraz Inne przykłady nowoczesnej architektury w Spacer po bakijskiej Stare miasto Ateszgah – świątynia Bakijski targ3 Jakie jest Baku?4 Baku – informacje Jak przemieszczać się po mieście? Baku – dojazd z lotniska do Gdzie spać w Baku? Polecane przez nas lokalizacje i 100PLN ZNIŻKI NA Kaukaskie i tureckie smaki. Polecane restauracje5 Baku – nasza mapa atrakcji, knajp i noclegówSzerokimi torami do BakuNim jednak przejdziemy do zwiedzania miasta, muszę wspomnieć o drodze do niego, bowiem samą podróż wschodnią koleją szerokotorową trwającą zwykle kilka, kilkanaście godzin uważamy za jedną z najwspanialszych podróżniczych atrakcji. Uwielbiamy ten miarowy stukot i niezwykły pęd pociągu, który wytrąca ze snu w środku nocy. Tym razem ze snu wytrącała także obowiązkowa kontrola graniczna. Szczęśliwie krótka. Skanowanie oczu, paszportu, krótkie, acz podejrzliwe pytanie, co robiło się w Erywaniu w 2013 i 2014 roku, na które nie sposób znaleźć sensownej odpowiedzi wyrwanym w środku nocy niepostrzeżenie z objęć Morfeusza i jedziemy dalej. Z Tbilisi do jak pisaliśmy w tekście o transporcie, podróż koleją do Baku z Gruzji jest – naszym zdaniem – jedną z najlepszych możliwości dotarcia do azerbejdżańskiej stolicy. Stepowe i półpustynne widoki ciągnące się po horyzont umilały czas, który w pociągu może się dłużyć, a który dla mnie był wspaniałą okazją do marnowania go na wpatrywanie się w krajobraz za oknem bez znużenia i poczucia straty. A do tego bezkarne podglądanie śpiących ludzi kradnące im resztki nieosiągalnej w jednym przedziale Wita nas silny wiatr, który mimo nieprzyzwoicie wysokiej temperatury za nic nie chciał schłodzić, a jedynie niósł z sobą kolejną falę gorąca. Nazwa miasta zobowiązuje – Baku pochodzi od słowa oznaczającego “uderzenie wiatru”. Co więc czeka na turystę w mieście wiatru i ognia?Co warto zobaczyć w Baku? Nasza lista 10 i więcej miejscFuturystyczna architektura wspaniale wkomponowuje się tutaj w elementy starego miasta, jasnobeżowe budowle, orientalne detale, jak lampy Alladyna, które mieszają się ze swojskim widokiem matrioszek. Ogniste wieże górują nad miastem i są jego najbardziej rozpoznawalnym symbolem. W Baku architektonicznie udało się bardzo dobrze połączyć tradycję i nowoczesność, co było zadaniem trudnym i niepozbawionym kontrowersji. Były wyburzenia budynków, przesiedlenia mieszkańców, ale efekt finalny dla postronnego obserwatora jest godny kultury Hejdar AlijewZaprojektowana przez Zahę Hadid falująca bryła to zdecydowanie najpiękniejszy budynek w całym Baku. Mało! Jeden z najpiękniejszych współczesny budynków jaki kiedykolwiek widziałem. Obły, smukły, falujący, niby senny majak wyłania się zza postsowieckiej zabudowy. Trudno cokolwiek z siebie wydusić stojąc przed namacalnym dowodem geniuszu wybitnej, niestety nieżyjącej już, architektki Zahy. Pełni on funkcję hali koncertowej oraz muzeum, którego przestrzenie wystawiennicze przeznaczono na opowiedzenie historii niemal czczonego przez wielu w Azerbejdżanie byłego prezydenta – Hejdara Alijewa, ojca obecnej głowy TowersPełniące funkcję biurowców i hotelu, Ogniste Wieże Baku są prawdziwą chlubą azerbejdżańskiej stolicy. Niestety, jeśli nie planujecie w nich noclegu, nie można wejść do ich wnętrza, by podziwiać fantastyczną panoramę na miasto rozciągającą się z ich poziomu. 3 bryły nawiązują do ognia – żywiołu od wieków związanego z Azerbejdżanem, będącym symbolem siły, energii i Bibi Heybat oraz HeydarNowoczesne Baku to także meczety. Bibi Heybat, odbudowany po zniszczeniu w 1936 roku, uznany został przez amerykański The Architectural Digest za jeden z najpiękniejszych na świecie. Warto go odwiedzić także ze względu na położenie blisko przepastnych pół Heydar. Czy nazwa meczetu dziwi? Nas już nie. Imię byłego prezydenta wyłania się w Baku niemal zza każdej ulicy, co wynika głównie z sytuacji politycznej. Nie inaczej jest więc w przypadku tej świątyni, będącej największym meczetem w regionie Kaukazu przykłady nowoczesnej architektury w BakuWybierając się do Baku po estetyczne, architektoniczne doznania, wybierzcie się koniecznie zobaczyć również halę koncertową Baku Crystal Hall, lotnisko, Stadion Olimpijski oraz Muzeum po bakijskiej promenadzieW poszukiwaniu ochłody, mieszkańcy wieczorami tłumnie wylewają się na ulice Baku, które latem stają się przyjemnym miejscem rozrywki i odpoczynku dopiero kiedy słońce chowa się za horyzontem. Niestety, choć położone nad Morzem Kaspijskim (które swoją drogą tak naprawdę jest jeziorem), Baku nie jest dobrym miejscem do plażowania i kąpieli. W okolicach centrum miasta próżno szukać choćby skrawka plaży. Te są, na jego obrzeżach, jednak na śmiałków czeka kąpiel… w ropie naftowej. Mimo to, spacer po bakijskiej promenadzie uświetniają położone w jej pobliżu liczne atrakcje, knajpy i architektoniczne miasto BakuNiewielkie stare miasto Baku szczególnie nie zachwyca, ale warte jest niespiesznego wieczornego spaceru. Klasyczna wędrówka po wąskich uliczkach otoczonego murem starego miasta powinna uwzględniać przede wszystkim wejście na zabytkową Dziewiczą Basztę oraz wizytę w Pałacu Szachów Szyrwanu, który jednak – moim zdaniem – nie jest wart większej zawsze, polecam wędrówki po bocznych uliczkach bez większego planu. W ten sposób trafiliśmy do niewielkiego sklepiku, w którym wizyta zakończyła się dłuższą posiadówką i rozmowami na tematy – świątynia zoroastrianPodobno to jedyna świątynia zaratuszrian na całym Zakaukaziu. Zaratusztrianie nazywani są czcicielami ognia, a obecnie ich największą grupę wyznawców stanowią Parsowie indyjscy. Co jednak może być bardzo ciekawe dla osób niesłyszących nigdy o zoroastrianach, wg wielu religioznawców religia ta miała dość istotny wpływ na judaizm, islam oraz targJak zwykle, nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie wparowali na lokalny targ. Atrakcja typowo poza utartym szlakiem, do której zmierza niewielu turystów. Z żalem muszę jednak przyznać, że ten bakijski sprawił wrażenie nieczęsto uczęszczanego także przez miejscowych, w przeciwieństwie do pobliskich marketów. Wielka szkoda, bo przepełniony jest egzotycznymi przyprawami i pysznościami oraz przemiłymi sprzedawcami, którzy chętnie nas zagadywali i częstowali swoimi dobrami. No, niektórzy jednak w bezskutecznym oczekiwaniu na zainteresowanie ich towarami ucinali sobie krótkie drzemki…Jakie jest Baku?Trudno nie zadać sobie tego najprostszego pytania jadąc gdzieś po raz pierwszy. Trudno nie tworzyć uproszczonych wyobrażeń pomagających poradzić sobie ze złożonością miejsca położonego w tak skomplikowanym regionie, jakim jest Zakaukazie. Odsyłam tutaj do znakomitych książek Wojciecha Góreckiego. Stolica ta kojarzy się pewnie większości z nas z Cezarym Baryką i jego ojcem, który wysyłał go do Polski, gdzie miały czekać na niego szklane domy. I rzeczywiście, te są – ale zamiast u nas, dziś coraz gęściej wyrastają znad klasycznych i modernistycznych budynków w rzeczonym Baku. Orientalnym, łączącym elementy Wschodu i mieszkańcy Azerbejdżanu w 96% są wyznawcami islamu, jest to jeden z najbardziej liberalnych islamskich krajów, jakie do tej pory odwiedziliśmy, co widać zarówno na prowincji, ale przede wszystkim w stolicy. Od kobiet nie wymaga się zakładania okrycia ciała, a noszenie hidżabu w miejscu pracy jest zabronione. Jednocześnie jednak większość mężczyzn, mimo szalenie wysokich temperatur nosi długie spodnie i zakrywające stopy obuwie, za nietakt może zatem uchodzić paradowanie przez turystę w krótkich spodenkach. Co przy tym najciekawsze, prawidłowość ta nie występuje wśród turystów przybyłych do Baku z Bliskiego Wschodu. I tak, obok kobiet w burkach widzi się u ich boku mężczyzn w kusych szortach, czapce z daszkiem i masywną całej swej nowoczesności i dążeniu do miana miasta przyszłości zapomina się jednak o jednostce. O pieszym, który musi przejść spory kawałek, by wreszcie dojść do podziemnego przejścia. O rowerzyście, który musi być szaleńcem, by porwać się na jazdę po bakijskich drogach. Rower miejski w Baku to prawdopodobnie w oczach tutejszych planistów zbyt nieprzystający do szklanego miasta wzorem futurystycznych metropolii i tutaj za jakiś czas trzeba będzie złapać taksówkę, by dostać się na drugą stronę ulicy? Mam nadzieję, że nie, choć jedno trzeba przyznać – widok zmieniającego się w tak szybkim tempie miasta robi duże wrażenie i naprawdę warto je – informacje praktyczneJak przemieszczać się po mieście?Transport publiczny jest w Azerbejdżanie tani. Baku nie odstaje od tej reguły i za przejazd metrem czy miejskim autobusem płaci się ~44 grosze ( Bilety kupicie w licznych automatach. Do wyboru są dwa sposoby – zakup do 4 biletów wraz z jednorazową kartą ( za każdy bilet + za kartę) bez możliwości późniejszego jej doładowania lub kupno karty wielokrotnego użytku (2AZN = 4,4zł) i uzupełnianie jej o dowolną się komunikacją miejską jest bardzo proste dzięki rozkładom zintegrowanym z Google Maps. Wpisujecie lokalizację i dostajecie w pełni aktualne informacje o dostępnych połączeniach i przesiadkach. Testowaliśmy wiele razy i zawsze wszystko się zgadzało. Niestety, w Baku nie ma klimatyzowanych przystanków rodem z w Baku są również taksówki. Co ciekawe, część z nich jest dokładnie taka sama jak na londyńskich ulicach. Fajnie działa Uber. Jeśli nie macie jeszcze konta, to łapcie 10zł zniżki na pierwszy przejazd. Także w Polsce 🙂 Więcej o przemieszaniu się po Azerbejdżanie napisaliśmy tu: Jak dostać się do Azerbejdżanu i podróżować po kraju?Baku – dojazd z lotniska do centrumKrótko i na temat. Do wyboru taksówki, Uber (przejazd do centrum za około 25zł, a to 25km!) lub komunikacja publiczna. Autobusy z lotniska do centrum Baku jeżdżą co 30 lub 60 minut. Bilet kosztuje ( Opłata pobierana jest tak, jak w innych autobusach miejskich, przy wejściu do pojazdu. Kupujecie kartę na komunikację (2AZN), doładowujecie na przykład dwoma manatami, a pozostałe macie do wykorzystania na inne przejazdy po z lotniska do centrum Baku autobusem zajmuje około 40 minut (przystanek końcowy to 28 May obok dworca kolejowego), taksówką, jeśli nie ma korków, około spać w Baku? Polecane przez nas lokalizacje i noclegiZdziwiło nas to, że będąc tu w sezonie, wiele miejsc noclegowych było pustych. Trochę to wyglądało na przeszacowanie popytu w związku ze zmianą polityki wizowej. Tak jakby wszyscy liczyli na ogromny wzrost liczby turystów. Przy okazji przypominamy nasz tekst Wiza do Azerbejdżanu, w którym znajdziecie wszystkie niezbędne informacje o jej wyrobieniu i kosztach z tym stolicy Azerbejdżanu znajdziecie nocleg bezpośrednio na miejscu, a rezerwując wcześniej przez internet, klasycznie polecamy oraz ZNIŻKI NA AIRBNBJeżeli nie posiadasz jeszcze konta na airbnb, możesz skorzystać z naszego polecenia i łatwy sposób otrzymać aż 100zł zniżki na pierwszą rezerwację o wartości minimum 300zł. Wystarczy, że zarejestrujesz się poprzez nasz link pokoi prywatnych czy łóżek w hostelowych dormitoriach jest ogrom. Łóżko w pokoju w wieloosobowym w centrum to około 15zł, cały pokój prywatny z klimatyzacją w dobrym standardzie od około 70zł, z kolei mieszkania od około 120zł. Sporo jest też hoteli wyższej klasy. Bez problemu każdy znajdzie coś dla siebie. Kilka naszych propozycji:Check-in Baku HostelDobry wybór jeśli podróżujecie budżetowo. Łóżko za 15zł w centrum miasta. Zobacz więcejCentrum Hotel&HostelTu spaliśmy. Bardzo przestronny i tani pokój prywatny, sporo udogodnień, darmowe pranie. Zobacz więcejBristol HotelNajwygodniej. Idealna lokalizacja hotelu, komfort, świetny stosunek ceny do jakości. Zobacz więcejKaukaskie i tureckie smaki. Polecane restauracjeBaku zadowoli wybredne podniebienia. Jakość potraw naszym zdaniem jest wyższa na przykład niż w sąsiedniej Gruzji, a kuchnia ciekawsza poprzez liczne smaki znane nam z Turcji. Baku kulinarnie to mieszanka znanych na Kaukazie potraw z zupełnie innymi aromatami znad Bosforu. Mamy w planach artykuł o kuchni kaukaskiej, gdzie pokażemy wam najsmaczniejsze kąski Gruzji, Azerbejdżanu i Armenii. Poniżej szybka zapowiedź i lahmacun, którego w Baku trzeba jest jak na razie najbardziej liberalnym krajem z dominującym islamem pod względem alkoholu, który odwiedziliśmy. Polecamy degustację tutejszego wina, dostaniecie je w większości knajp. Ciekawostką jest produkcja tego trunku także z innych owoców, z często w menu bakijskich knajp widzieliśmy ryby. Przez widok unoszącej się na powierzchni morza ropy, nawet nie myśleliśmy o ich spróbowaniu. Wędkarze pewnie nie mają z tym problemu 🙂Polecane przez nas restauracje, to: Nagriz – kuchnia regionalna, część dań także gruzińskich. Menu liczy blisko 100 pozycji, jest niemal nie do ogarnięcia. Bardzo smaczne są kebaby (tu przypominamy, że kebab w krajach skąd pochodzi nie ma nic wspólnego z tym polskim) w przeróżnych wersjach, dolma (także w wersji wegetariańskiej, a właściwie to wegańskiej), świetnie pod względem cen wypada zestaw lunchowy serwowany do godziny 16. Za 8 manatów, to jest za niecałe 18zł, dostaniecie zupę, drugie danie z dodatkami i napój. Przypominamy, że jesteśmy w wielomilionowej stolicy, w samym centrum miasta, w dodatku w jednej z lepiej ocenianych – tuż obok Nagriz, jak sama nazwa wskazuje ze sporym wyborem “gołąbków” zawijanych w przeróżne – tu przychodziliśmy najczęściej na lunche. 8 AZN za menu dnia z zupą, drugim daniem, napojem i jeszcze deserem. Świetna jakość i foody – czyli shaormy (znane w Polsce pod błędną nazwą kebab) są na każdym kroku. Popularna sieciówka Shaorma nr1 daje radę, jakość wyższa niż w typowej knajpie tego typu w Polsce. Jako przekąskę polecamy ich pancar salatası – czyli sałatkę z pieczonych Museum Restaurant – restauracja i muzeum w jednym. Przepiękny wystrój, ale dość kiepska obsługa i podobno niezbyt smaczna kuchnia. My przyszliśmy tu wyłącznie dla pięknie podawanej herbaty i deserów i pod tym kątem bardzo, bardzo polecamy. Wzięliśmy po kawałku każdego z deserów, jakie tylko były w menu :D. Do głównej sali obowiązuje dress code – zakaz krótkich spodenek i – nasza mapa atrakcji, knajp i noclegówCiekawe miejsca Baku, atrakcje, noclegi i restauracje naniesione na interaktywną mapę. Tak, żeby łatwiej podróżowało Wam się śladem naszych miejscówek. 🙂 Oczywiście musisz też zobaczyć Hollywood, które jest stolicą światowej kinematografii. Odwiedź tu siedziby wielkich koncernów filmowych, np. futurystyczny budynek Walt Disney Company. Przejdź się też Hollywood Boulevard , gdzie zobaczysz m.in. znaną na całym świecie aleję sław oraz Dolby Theatre. Co zobaczyć w Barcelonie? 6 najważniejszych atrakcji miasta Gaudiego. 1. Darmowe atrakcje Barcelony - Plaça de Catalunya. Sprawdź co warto zobaczyć w Barcelonie za darmo i przekonaj się jak wiele możliwości czeka na Ciebie w tym hiszpańskim mieście. Odwiedzając Barcelonę, zacznij od gwarnego, tłocznego i bardzo rozległego Plaça